14 lutego 2020
„Swimrun to takie nasze życie w pigułce. Raz jest pod górę, potem w dół, czasem za gorąco, a czasem wieje chłodem. Raz ty kogoś poholujesz, a potem on wielokrotnie ciebie. Meta oczywiście jest ważna i wyznacza cel, ale i tak najfajniejsza jest droga! Którą najlepiej pokonać właśnie z ukochaną osobą przy boku. Jedyny minus – trudno się siebie przytulić w łapkach.”