fbpx
meta swimrun wiory

Swimrunowe MIXY na zawody i życie

Od jakiegoś czasu obserwujemy znaczny przyrost zawodników w swimrunie. To co jednak dzieje się w kategorii MIX – to prawdziwa hossa. Na arenie międzynarodowej pojawiło się kilka zespołów w tej kategorii, które z powodzeniem mogą walczyć jak równy z równym, z zespołami męskimi. Największy wysyp MIXów to jednak zespoły związane, nie tylko na sezon startowy, ale również, a może przede wszystkim życie.

meta swimrun zwycięstwo

Iwona Turosz i Mateusz Górowski – Swimrun Wióry 2019

Jest to trend również dobrze zauważalny na naszym krajowym poletku. Jak z rękawa można sypać nazwami zespołów takich jak: Zuza i Wojtek z Bluebirds, Aga i Olek – Obozy Biegowe.pl, Viki i Tomek z Kiss my Paddles, Iwona i Mateusz z Ultimate Direction/Goswimrun.pl , Run Bo i Miłosz, Buli i Asia, czy do niedawna Kasia i Michał z Fall into Swimrun. 

I jest to tylko wierzchołek góry lodowej. Jest bowiem cała masa rodzinnych zespołów, mniej rozpoznawalnych, bo nie prowadzących blogów lub niepojawiających się aż tak regularnie na zawodach. Oczywiście „domowy” charakter zespołów wcale nie wyklucza mocnego ścigania się i chęci sprawdzania się z najszybszymi zespołami na świecie.

W tym roku na Mistrzostwa Świata OtillO w Swimrunie jadą właśnie dwie wspomniane pary. (Ok jedna już nią nie jest, ale nadal jest zgranym swimrunowym zespołem :). A dwie kolejne po cichu zapowiedziały walkę o kwalifikacje.

swimrnowe mixy

Viki i Tomek Kiss my Paddles – Rockman Swimrun 2019

Swimrun jest wyjątkowy z wielu powodów. Po pierwsze, start w parach. Dla mnie relacje z partnerem swimrunowym to jest trzecia dyscyplina poza bieganiem i pływaniem  to, jak dobrze się dogaduje team swimrunowy, może mieć decydujący wpływ na wynik i rywalizację z innymi zespołami.

Viktoria Khakimvwa – Kiss my Paddles

Wspólna pasja

Wiele zespołów jednak swimrun wybrało jako swoją dyscyplinę z prozaicznego powodu. Chęcią dzielenia wspólnej pasji do sportu. Swimrun to bowiem jedyna znana mi dyscyplina, którą można trenować w pełni rozwijając się sportowo, trenując w zespole damsko-męskim. Plan treningowy można ułożyć tak, by obie osoby zrealizowały zadane jednostki treningowe, a zarazem wspólnie spędzały czas, bo nie ma co ukrywać największym fenomenem tej dyscypliny jest właśnie wspólne dzielenie się przeżyciami, wspólne zwiedzanie świata, wspólne pokonywanie przeszkód. Wzajemne wsparcie i umiejętność patrzenia na drugą osobę.

swimrnowe mixy

Zuza i Wojtek Bluebirds.pl – Swimrun Wióry 2019

Dlaczego fajnie startuje się w parze…bo poznajecie się z prawdziwej strony. Podczas zawodów nie ma udawania. Musicie nauczyć się w pełni sobie ufać, wzajemni wspierać i motywować.

Wojciech Ptak – Bluebirds.pl

Uśpić testosteron

Kiedy sam odkrywałem tę dyscyplinę, robiłem to w zespołach męskich. Tam zawsze było dużo testosteronu, cechowała te starty, duża chęć rywalizacji, chęci zaspokojenia stereotypowego męskiego ego. I nie mówię, że nie było to fajne, ba powiem więcej, to jest bardzo fajne.

W zeszłym roku dane mi jednak było ponownie spróbować startu w zespole damsko-męskim. Tym razem jednak obok mnie na lini startu stanęła mi najbliższa osoba. I wiecie co? Przepadłem. To był całkiem inny wyścig od tych wcześniejszych. Na miarę sił naszego zespołu walczyliśmy o jak najlepszą pozycję, ale najfajniejsze w tym wszystkim było to, że mimo sporej dysproporcji naszych poziomów sportowych, super się uzupełnialiśmy. Dzięki tym dwóm startom upewniłem się, że najsłabszym ogniwem w zespole nie jest wcale różny poziom sportowy, tylko złe dopasowanie zawodników.

Swimrunowe mixy na dobre i na złe

Ciężko powiedzieć ile związków przez tą dyscyplinę się rozpadło. Wiemy jednak, że są też takie, które właśnie dzięki swimrunowi ze sobą są. Słyszeliście o podrywie na swimrun? Ja zbierając cytaty, do tego materiału tak. To jednak ponoć historia na ognisko na Wiórach 😉

Run Bo i Miłosz – Swimrun Wióry 2019

Swimrun to takie nasze życie w pigułce. Raz jest pod górę, potem w dół, czasem za gorąco, a czasem wieje chłodem. Raz ty kogoś poholujesz, a potem on wielokrotnie ciebie. Meta oczywiście jest ważna i wyznacza cel, ale i tak najfajniejsza jest droga! Którą najlepiej pokonać właśnie z ukochaną osobą przy boku. Jedyny minus – trudno się siebie przytulić w łapkach.

Run Bo

Słaba silna płeć

Jeśli myślisz, że w swimrunie słabą płcią są stereotypowo kobiety, to możesz się grubo mylić. W mocnych światowych zespołach, zazwyczaj jest tak, że to faceci prowadzą, jednak to nie jest tak, że cały czas ciągną te biedne dziewczyny. One po prostu są w stanie dotrzymać im kroku. A w przypadkach gdy wcześniej zawodowo trenowały bieg lub pływanie – to one są liderami na swoich koronnych odcinkach.

A jak to wygląda w zespołach typowo amatorskich? Tu bardzo częstym widokiem są zmiany na prowadzeniu. Czasem wygląda to komicznie – jak w moim i Ani przypadku, gdy o połowę ode mnie mniejsza kobieta, ciągnie na holu kloca takiego jak ja pod górę. Albo, gdy wszystkie znaki na niebie, ziemi i odczytach z treningów w Garmin Connect czy Stravie wskazują, że to facet powinien być mocniejszy, a leci z tyłu z wywieszonym jęzorem.

swimrun para

Kasia Bogdańska i Michał Stajniak – Fall into Swimrun – Swimrun Engadin 2019

„W zespołach mieszanych w swimrunie często obserwujemy na początku mocno nabitego faceta ciągnącego na mocno naprężonym holu swoją partnerkę. Można wobec tego zdziwić się, kiedy takowa wyprzedza swojego partnera i nadaje nowe tempo na danym etapie, pływackim, biegowym czy nawet w całym wyścigu. Taka sytuacja zdarza się w swimrunie bardzo często. Zdarzała się również nam. Nierzadko wychodziłem spompowany z wody, nie mogąc ogarnąć swojego błędnika i wtedy na prowadzenie wychodziła Kasia. Moim zdaniem w swimrunie nie ma czegoś takiego jak „słaba płeć”. Od startu do mety jesteście równymi partnerami i możecie na sobie polegać. Oczywiście czasami może to być ciężkie do zaakceptowania przez niektórych „macho”, ale im wcześniej zrozumieją, że można polegać na drugiej osobie, w tym przypadku kobiecie, tym lepiej. Dzięki temu, dzięki podziałowi obowiązków, czy pozwolenia na wyjście do przodu i nadawanie tempa wyścig może przebiec szybciej niż byłoby to w przypadku ciągnięcia go samemu na własną rękę.”

Michał Stajniak – FallintoSwimrun

Największe bariery dla MIXów

Główna barierą większej ilości startów są nie ma co ukrywać koszty. Startując rodzinnie ciężar wyjazdu na zawody spoczywa na jednym domowym budżecie, nie rozbija się na dwa domy. Szczerze mówiąc nie patrzyłem na to nigdy w ten sposób, aż do zeszłego roku, gdzie musieliśmy zrezygnować z kilku wspólnych startów, bo najzwyczajniej w świecie nie byliśmy w stanie udźwignąć kosztów finansowo. Dlatego nauczeni doświadczeniem jako organizatorzy chcemy być family friendly i w związku z tym dla tych par, które są ze sobą na codzień i chcą startować razem w swimrunie, przygotowaliśmy 15% procentową zniżkę na Swimrun Wióry. Wymóg – należy zarejestrować się i opłacić start do końca lutego! Po rejestracji należy wysłać maila na biuro@goswimrun.pl z prośbą o możliwość skorzystania z walentynkowej zniżki!

Aga i Olek z dziećmi – Obozybiegowe.pl – Swimrun Sumin 2019

Również współorganizowany przez nas Garmin Swimrun Series – przewiduje okresową zniżkę walentynkową. Więcej szczegółów znajdziecie tutaj. 14% z okazji 14 lutego! 

Kolejna bariera – to co w trakcie zawodów zrobić z dziećmi. Nasze wyjazdy często są to wyjazdy turystyczne całej rodziny i przyjaciół. Zawsze ktoś się do opieki nad dzieciakami znajduje. Dlatego za każdym razem staramy się do kwestii opieki nad dziećmi podczas zawodów nad Wiórami podchodzić w sposób rodzinny. Nie zatrudniamy opiekunek, ale zawsze jakiś wujek lub ciocia zaopiekuje się na lini startu i mety, angażując dzieciaka w rozdawanie medali, dopingowanie, czy inne aktywności. Tak więc moi mili – jeśli szukacie dyscypliny dla par, to chyba nie muszę was już namawiać!

autor: Jędrek Maćkowski

LEAVE A COMMENT