Swimrun Stężyca – film z rekonesansu trasy
20 listopada ruszają zapisy na Garmin Swimrun Series Stężyca – nowe zawody na swimrunowej mapie Polski. Na Kaszubach ścigać będzie można się już 30 czerwca na trzech dystansach – 5, 10 i 25 km. Tak się składa, że przy jego trasach majstrowaliśmy i my.
Zobaczcie film z ostatniego rekonesansu części trasy, jaki robił Jędrek we wrześniu. Namówić na niego dała się też Ania, która od samego początku wspierała pierwszy polski swimrun team w dążeniu do celu. Jest zatem w pewnym sensie matką polskiego SR 😉 I powiedzmy sobie szczerze ta matka, tyle kraulem nie przepłynęła nigdy, co tego dnia, dlatego brawo za odwagę. Tym bardziej, że temperatura wody nie rozpieszczała.
Jednak nie od parady mówi się, że siłą w swimrunie jest współpraca! Ania jak na swoje umiejętności pływackie współpracowała idealnie, bo nie przeszkadzała! I wcale się tu nie śmieje! Wielu całkiem nieźle pływających potrafi być w wodzie prawdziwą kotwicą. A dla Was jej reakcje i banan na twarzy powinien być motywacją, by spróbować swoich sił w tej pięknej dyscyplinie sportu.
Planując trasy muszę przyznać, że oczywiście kilka obostrzeń lokalizacyjnych było. Wiele rozległych jezior sprawia, że teren jest idealny do zorganizowania długiego wyścigu ale założenie przyświecało organizatorom w tym roku takie, by zachęcić, a nie przestraszyć.
Termin dobrany został też tak, by przyjeżdżający do Stężycy triathloniści na rozgrywające się tam dzień później popularne zawody Garmin Iron Triathlon, mogli zobaczyć swimrun na własne oczy, a najlepiej w przededniu swojej docelowej imprezy, poczuć go na własnej skórze.
Dlatego dwa najkrótsze dystanse to trasa szybka i płaska. 50% ulicami miasteczka i 50% nadbrzeżnymi ścieżkami, dającymi przedsmak tego, co czeka zawodników z głównego dystansu. Trasa 5 km to jedna pęta – w sumie ok 4 km biegu i 1km płwania. Trasa 10 km to dwie pętle i odpowiednio dłuższe dystanse. Jest to też ukłon w stronę kibiców, którzy będą mogli niemal cały czas obserwować bezpośrednią walkę na trasie. Dodatkowo częsta ilośc zmian woda/ląd – ląd/woda, powoduje, że każdy z debiutantów, a takich będzie na pewno większość, przekona się jak proste wejścia do wody, potrafią stać się nie lada wyzwaniem, gdy nie przygotujemy sobie zawczasu swimrunnowego sprzętu. Będzie to dla nich zatem chrzest bojowy – istna komedia. Zresztą idealnie widać to właśnie na filmie z naszego rekonesansu, gdzie Ania niemal totalna nowicjuszka popisowo zapomina o wszystkim 😉
Dystans 25 km to już natomiast większa przygoda. W sumie prawie 4 km pływania i 21 km biegu odkrywając nadbrzeżne ścieżki i lasy wokół Jeziora Raduńskiego. Zresztą nie tylko, bo na dłuższej trasie, zawodnicy pluskać będą się aż w czterech jeziorach. Po drodze zaliczą również mini wyspę. Ten rodzaj ścigania na pewno przypadnie wam do gustu. W Stężycy wykorzystaliśmy też „walory” jeziora przepływowego, czyli raz będzie z prądem, a raz pod prąd 🙂 Pełna przygoda
autor: Jędrzej Maćkowski