fbpx

Wielki test pianek do swimrunu 2018

Po co nam ten test pianek do swimrunu?

Pianki do pływania w każdym sporcie wodnym są tym do czego przykłada się największą uwagę. Podobnie jest i w swimrunie. To niezaprzeczalnie gwiazdy wśród całego niezbędnego sprzętu. Co jest najważniejsze wybierając piankę? Na co zwracać uwagę? Zdecydowanie na ochronę przed zimnem, wyporność i pływalność, łatwość zakładania i zdejmowania, komfort podczas biegania, elastyczność ramion, wagę, kieszenie ich wielkość oraz dostępność podczas treningu lub wyścigu. Tego właśnie dotyczy nasz test pianek do swimrunu. Bo jak widać pianki muszą spełniać wiele warunków. Niestety nie wszystkie z nich da się ze sobą pogodzić lub jest bardzo trudno.

foto: WoS

foto: WoS

W kwietniu tego roku, zawodnicy z World of Swimrun (WoS), Swimrun Francja (SR-F), Swimrun Niemcy (SR-G) i my GoSwimrun z Polski połączyli siły na wyspie Hvarze w Chorwacji, aby przeprowadzić coroczny międzynarodowy i niezależny test pianek do swimrunu. Przez 3 dni zespoły przetestowały i omówiły 13 różnych pianek. Każdą z nich ekipa przetestowała w warunkach rzeczywistego treningu swimrunowego na lądzie i w wodzie.

Wszystkie informacje zwrotne były rejestrowane indywidualnie, a każda charakterystyka i cechy pianki zostały szczegółowo omówione w zespole.

Poniższy tekst odzwierciedla konsensus i zróżnicowanie opinii wynikającej z naszego doświadczenia.

foto: WoS

foto WoS

W tym roku wprowadziliśmy kilka pomiarów wagi pianek, aby ulepszyć naszą metodę i dać czytelnikom szerszą i dokładniejszą wiedzę na temat pianek. I tak – ważyliśmy je na sucho, bezpośrednio po pływaniu (T0) oraz 10 minut po wyjściu z wody (T10). W ten sposób mogliśmy obliczyć również różnice między suchą pianką a tym ile waży zaraz po wyjściu z wody (Diff dry – T 0) oraz po 10 minutach od wyjścia z wody (Diff dry – T 10), aby wskazać, jak szybko pianki odprowadzają wodę.

Ten test pianek do swimrunu oczywiście nie jest wyczerpujący, ponieważ na rynku są inne pianki, których nie mieliśmy okazji testować lub są to po prostu starsze modele, przetestowane już przez nas w zeszłym roku. Część producentów też wciąż czeka na dostawy swoich produktów z Chin czy Tajlandii i mimo chęci przystąpienia do testów, są nie reprezentowani. Ich pianki przetestujemy w późniejszym okresie – dodając je do testów. Zależy nam na tym, by nasi czytelnicy mieli jak najszersze spektrum obecnych na rynku pianek. 

foto: WoS

foto: WoS

Teraz zatem skupiliśmy się na nowych piankach lub piankach, których nie testowaliśmy w ubiegłym roku .Rynek pianek do swimrunu szybko rośnie przez co wybór staje się coraz trudniejszy. Producenci poszukują nowych dróg i oferują nowe opcje. Mimo to pojawiają się pewne tendencje. Są to pianki z krótkimi nogawkami – te są w zasadzie u każdego producenta już normą. Nadal można znaleźć pianki z dwoma suwakami – z przodu i z tyłu ale pianki z wyższej półki producenci wypuszczają już raczej tylko z jednym przednim suwakiem. W tym przypadku zasobność portfela, rodzaj ścigania (solo, czy w parze) oraz elastyczność ramienia będzie determinować twój wybór. Producenci nadal eksperymentują z różnymi opcjami kieszeni. Eksperymenty te kończą się z mniejszymi, bądź większymi sukcesami. Niektóre umieszczane są na udach, inne od wewnętrznej części pianki. Jeszcze inne na plecach, a część producentów niemal zupełnie z nich rezygnuje, oferując koszulki do swimrunu – z kieszeniami właśnie. W tej kwestii jeszcze pewnie przez jakiś czas nie uda się osiągnąć konsensusu.

Mocno rozproszone są też ceny pianek. Poziom wejścia w segment pianek niskobudżetowych to ok 800 zł do 1200. Wyższe modele pianek oferowane są od 1700 do 2200 złotych. Prezentowane pianki podzieliliśmy zatem na pianki tzw. tanie i drogie. Co dla kogo oznacza drogo, a co tanio – oczywiście jest kwestią indywidualną ale taki podział wydaje nam się właściwy. Pianki tańsze to mniej czystego neoprenu na rzecz nylonu z neoprenem. Pianki droższe – na odwrót. Sami producenci klasyfikują te tańsze – na wody ciepłe, droższe na wody zimne. Wielu producentów poszerza możliwość startów dokładając dodatkowe rękawki – spotkać można się z tym zarówno w tańszym i droższym segmencie pianek. Odczucia termiczne to jednak też indywidualna sprawa. My prezentując pianki, przedstawiamy je w kolejności alfabetycznej, uwypuklając tylko pewne obserwacje.


PIANKI NISKOBUDŻETOWE

pianki niskobudżetowe 2018 cz.1

* P – przód, T – tył
** Mokre T0 – waga pianki podana w gramach zaraz po wyjściu z wody, Mokre T10 – waga pianki po 10 minutach od wyjścia z wody,
Różnica T00 – to różnica w wadze między pianką suchą, a pianką zaraz po wyjściu, Różnica T10 – Różnica w wadze między pianką suchą, a wagą pianki po 10 minutach od wyjścia z wody. 
*** Ceny mogą w zależności od sklepu, kursu walut różnić się lekko od podanej. 

Przyjrzyjmy każdej z tych pianek się bliżej:

 

BLUE SEVENTY ALLIANCE

Blue Seventy to marka dobrze znana w pływaniu open water jak i triathlonie, dlatego nikogo nie powinien dziwić fakt, że weszli również w rynek swimrun. Ich podstawowy model sprzedawany jest w wersji damskiej i męskiej. Alliance to pianka z suwakiem z przodu. Pianka jest odpowiednia na zimne i krótkie wyścigi. Problematyczne mogą w niej okazać się dłuższe, rozgrywane w ciepłym klimacie wyścigi. Większość testerów uznała, że ​neopren wokół ramion jest giętki, ale dopasowanie do szyi niestety pozwala na dostęp do wody. Tylna kieszeń jest dobrze dostępna, a co ciekawe jej suwak umieszczono po lewej stronie! Osoby praworęczne były tym faktem mocno zaskoczone, szukając go w trakcie biegu. Na wysokości bioder znajdują się dwie pętelki, co jest interesującą opcją, która zmusza drugiego pływaka do przebywania na boku pływaka z przodu jeśli wykorzystamy je do podpięcia holu. Możemy też podpiąć do pętelek łapki pływackie. Zerod zdecydował się na podobne podejście. Wnętrze ramion i większość grzbietu wykonano z pomarańczowej siateczki, zapewniającej teoretycznie dobrą trwałość ale i mniejsze prędkości w wodzie.

COLTING GO

Colting w tym roku wprowadzili tańszą i prostszą piankę. ͞Go charakteryzuje się krótkimi ramionami, krótkim suwak z przodu i krótkimi nogawkami. Jest to pianka na cieplejszą pogodę. Pomarańczowe panele na ramionach są przyjemnym dodatkiem, pozostając wierne kolorystyce marki. Nogawki pianki są pokryte dżersejem, aby zapewnić wytrzymałą powierzchnię. Dwie małe tylne kieszenie, zapewniają wystarczająco miejsca do przechowywania żywności i sprzętu bezpieczeństwa. Ramię jest bardzo elastyczne, a pianka ma dość dobrą pływalność, dzięki panelom neoprenowym na całym brzuchu i plecach. Na lądzie biega się w niej wygodne, bez uczucia ściskania ud. Jest to również kombinezon, który utrzymuje najmniejszą ilość wody przy wyjściu z niej i po 10 minutach również. Byliśmy mile zaskoczeni tym modelem, który śmiało może konkurować z dużo droższymi piankami.

DARE2TRI – SWIM2RUN


To firma, bardziej znana na scenie triathlonowej, która w zeszłym roku wprowadziła piankę dla początkujących. Występuje wersja męska i żeńska. Charakteryzuje się krótkimi rękawkami i nogawkami. Wpisuje się to w trend, krótkich pianek do swimrunu. Wyróżnia ją, podobnie jak pianki Mako – podwójny zamek z przodu i tyłu. To sprawia, że pianki te bardzo łatwo można założyć i zdjąć. Cenione jest to szczególnie przez solistów lub trenujących samotnie. Żółte – dobrze widoczne wykończenia to również tegoroczny trend. Niskobudżetowość tej pianki jest jednak wyczuwalna przy pierwszym kontakcie. Wykorzystany materiał jest dość twardy i szorstki, a elastyczność ramion ograniczona. W szczególności, gdy pianka jest sucha. Uwaga na rozmiarówkę – jest mocno zaniżona. Nasi testerzy mieszcząc się w większości w rozmiar M lub L u innych producentów, w Dare2tri musieli wchodzić w rozmiar XL lub nawet XXL . Kieszeń też nie jest mocną stroną tej pianki. Umiejscowiona jest na udzie i nie jest duża – mieści maksymalnie 2-3 żele. Chcąc coś „bezpiecznie” z niej wyciągnąć trzeba dość mocno zwolnić. Mimo dużej ilości szwów na piance, które łatwo wpuszczają do środka wodę i dość mocno nasiąkającego materiału, pianka ta zapewnia dobry poziom wyporności. Z drugiej strony twardy i szorstki materiał jest bardzo wytrzymały i przez wielu z nas określony jako dość wygony w użyciu. Ogólnie rzecz biorąc jest to pianka, której cena do jakości jest na odpowiednim poziomie.

HEAD ROUGH SHORTY Oto podstawowy kombinezon od pionierskiej marki do swimrunu. To właśnie od Heada zaczęła się cała zabawa, gdy szwedzki oddział firmy zdecydował się na adaptacje pianki triathlonowej, przeszywając suwak na przód. To już jednak odległa historia. Natomiast Head Rough Shorty to model z 2017 roku. Został jednak wydany zbyt późno, aby zostać uwzględnionym w naszym teście w zeszłym roku. Dlatego włączamy go do testu 2018.

Jest to krótki kombinezon – zarówno nogawki, jak i rękawki. Posiada dwa zamki z przodu i z tyłu. Wyróżnia się kolorystycznie dwoma czerwonymi panelami w górnej części pianki. Jak sama nazwa – „szorstki” wskazuje, ta pianka ma być bardziej odporna na zadrapania, rozdarcia – krótko mówiąc  idealna na „krzaki”. Przez wielu tego typu modele są wybierane jako pianki treningowe (podobnie może być z ww. modelami Dare2tri Swim2run, Salifish Light czy Coltinga Go). Zastosowany materiał to nylon pokryty neoprenem. To zapewnia elastyczność i trwałość. Kombinezon jest wygodny w pływaniu i jak na tani model ma bardzo przyzwoitą elastycznością ramion. Wygoda na biegu w tym kombinezonie jest już jednak kwestią sporną. Materiał jest wystarczająco elastyczny, ale wydaje się nieco ciężki zarazem. Pomiary masy, które przeprowadziliśmy, potwierdzają to uczucie, ponieważ nylon trzyma więcej wody niż byśmy chcieli. Krótko mówiąc Head Rough to bardzo trwały kombinezon, który nie zawiedzie Cię podczas treningu lub krótkich startów w wodach cieplejszych.

MAKO LS1

Mako to francuska firma specjalizująca się w triathlonie, założona przez byłą zawodniczkę pro Jessicę Harisson obecnie uprawiającą swimrun. Od pierwszego kontaktu widać, że Mako zna się na multisportach. Dzięki atrakcyjnej, niskiej cenie, ten nowy model to kombinezon klasy podstawowej. Ma krótkie ramiona i nogawki. Dwa suwaki – przedni i tylni.

Oferowana jest w wersji męskiej i żeńskiej. Dzięki zastosowaniu tkaniny Ultra-Stretch w ramionach, cechuje się dobrą elastycznością. Pianka wyposażona jest w jedną dużą, zapinaną na suwak kieszeń z tyłu. Zauważyliśmy, że podobnie jak w Dare2tri rozmiarówka jest zawyżona, więc możesz musieć decydując się na nią, przesiąść na rozmiar o jeden wyżej niż zwykle. Niektórzy z nas ocenili piankę jako dość mocno przepuszczającą wodę. Mimo to wszyscy ocenili pozytywnie pływalność w nij, chociaż to nie powinno dziwić przy tak niskiej wadze pianki.

Interesujące natomiast jest to, że kombinezon zachowuje bardzo mało wody po wyjściu na brzeg. Wszyscy uważamy, że gwizdek w jaki jest wyposażona jest stanowczo zbyt duży, mimo że doceniamy ukłon w stronę bezpieczeństwa! Na wielu wyścigach gwizdek jest elementem obowiązkowym.

Mako oferuje również oddzielne nogi i ramiona z neoprenu. Trzymają się dobrze i sprawiają, że pianka ta jest dość wszechstronnie przystosowana do różnych temperatur. To druga najlepsza pianka w naszym teście jeśli chodzi o niezatrzymanie wody tuż po wyjściu z morza lub po 10 minutach wiszenia na lądzie. Bardzo dobra pianka w tym przedziale cenowym.

CORE ORCA TOP AND BOTTOM

Orca wprowadza innowacje dzięki tej dwuczęściowej piance. Koncepcja została wprowadzona przez amerykańską markę De Soto w triathlonie w latach 90., ale nie przyjęła się raczej. Ten dwuczęściowy model, przeznaczony jest na cieplejsze wyścigi, w których korzystne jest szybko zdjąć „górę”. Dzięki kolorowym, jasnozielonym panelom pozostaje w stylu głównych produktów marki. Górna część posiada zapięcie z przodu oraz dwie małe, dość trudno dostępne zewnętrzne kieszenie z przodu na brzuchu. Spodenki też posiadają małą kieszeń, zamykaną klapką z boku uda. Obie części połączone są trzema rzepami – dwa po bokach – jeden z tyłu. Na ich rozpięcie trzeba uważać przy skokach do wody i schylaniu się na lądzie.

Każdy z elementów jest zasadniczo podobny do poprzedniego modelu Core. Pływając w tym kombinezonie mamy mieszane uczucia, niektórzy w zespole testowym jednoznacznie określili, że pianka przepuszcza za szybko wodę w okolicach rzepów i po rozpięciu nie trzyma się dobrze ciała – przesuwa się na grzbiecie. Inni natomiast orzekli, że całkowicie nie mają z tym problemu. Wszyscy natomiast zauważyli, że otwór szyjny jest dość wąski. Niezbędne jest zatem wyjątkowo dobre dopasowanie tego modelu, jeśli chodzi o rozmiar i budowę ciała.

Ciekawostką jest, że przy tej ilości rzepów nie mieliśmy nigdy problemów ze sparowaniem odpowiednich ze sobą. Kilkakrotnie biegaliśmy z górą otwartą lub całkowicie oddzieloną i za każdym razem okazywało się, że męskie i żeńskie rzepy znajdują się i bez problemu ponownie dają złączyć. Nie musisz zatem obawiać się o ponowne „złożenie” zestawu w jedną całość.

.

.

.

ZONE 3 VERSA

To nowość w ofercie Zone 3 –  pianka z krótkim rękawem i nogawkami ¾. To zupełnie inna opcja od większości oferowanych pianek. Producent pisze o dodatkowej ochronie kolan w zimnych wodach. Co ciekawe w ogólnej specyfikacji przedstawiana jest jako pianka na ciepłe starty. Model ten wyposażony jest w dokładane rękawki. To dość popularna opcja w tym roku. Odpowiednio wysoko założone rękawki dobrze trzymają się ramion.

Pianka wykonana jest z jaskrawymi żółtego na ramionach oraz niebieskiego na korpusie – „oddychającego” materiału Neo-Breathe TM. Ten sam materiał jest wykorzystany pod pachami i na plecach. Dzięki swojej kolorystyce jest zauważalna w tłumie. Brak zamka z tyłu oznacza, że ​​do jej ściągnięcia potrzebna jest dobra elastyczność ramion lub pomoc partner. Brak suwaka z tyłu pozostawia jednak więcej miejsca na dużą, łatwo dostępną, tylną kieszeń, co sensownie wykorzystali producenci.

Niestety testerzy mieli całkiem rozbieżne uczucia, jeśli chodzi o jej elastyczność. Jedni twierdzili, że całkowicie jej brak, inni natomiast w ogóle na nią nie narzekali. Wydaje nam się, że jest to uzależnione od budowy ciała testerów. Smuklejsi – czuli się lepiej, Ci mocniej zbudowani – dużo gorzej.

Potencjalna zaleta tej pianki, okazała się jednak w naszej ocenie raczej jej mankamentem. Mowa o nogawkach typu ¾. W dość chłodnej wodzie nie dawały znaczącej przewagi ani termicznej, ani wypornościowej. Natomiast na biegu, zwijający się materiał pod kolanami sprawiał, że bieganie w tej piance nie było nieprzyjemnym doświadczeniem. W szczególności na podbiegach i ostrych wyjściach z wody, gdzie mocniej trzeba zginać nogę, nadwyżkę materiału było czuć w dole kolanowym. Możliwość obcięcia nogawek, jaką daje wielu producentów, znacznie poprawiłoby ten problem. Tu jednak go nie ma, bo trzeba byłoby wykańczać przecięty szew. Ochrona przed zadrapaniami kolan na skałach przy wychodzeniu z wody jest jedyną premią, jaką dostrzegliśmy przy rozwiązaniu ¾ . Ogólnie rzecz biorąc, jest to kombinezon podstawowy z pewnymi ograniczeniami, w dużej mierze związanymi z wyborem materiału i długością nogawek.

PIANKI WYSOKOBUDŻETOWE

* P – przód, T – tył
** Mokre T0 – waga pianki podana w gramach zaraz po wyjściu z wody, Mokre T10 – waga pianki po 10 minutach od wyjścia z wody, 
Różnica T00 – to różnica w wadze między pianką suchą, a pianką zaraz po wyjściu, Różnica T10 – Różnica w wadze między pianką suchą, a wagą pianki po 10 minutach od wyjścia z wody. 
*** Ceny mogą w zależności od sklepu, kursu walut różnić się lekko od podanej.  

Przypatrzymy się każdemu z tych modeli bliżej:

ARK ÖrnÖ

Ark to kolejna nowa firma, która pojawiła się w tym roku na rynku swimrunowym. Nad tym modelem wiele uwagi poświęcili kilkukrotni zwycięzcy Mistrzostw Świata i rekordziści świata Daniel Hansson, Lelle Moberg oraz Kristin Larsson. Byli oni zaangażowani od samego początku tego projektu, aż do otrzymania produktu końcowego.

Nazwa „ÖrnÖ” odnosi się oczywiście do wyspy ÖrnÖ, po której poprowadzony jest najdłuższy, ponad 21 km odcinek biegowy na Mistrzostwach Świata ÖtillÖ. W formie żartu zastanawiamy się, czy kolejny model zostanie nazwany od najsłynniejszego odcinka pływackiego tego wyścigu tzw. „Pig Swim”.

Pianka ta posiada jeden zamek błyskawiczny z przodu. Ma krótkie rękawy i nogawki. Dodatkowo w komplecie znajdują się dokładane rękawki aby dostosować się do szerszej gamy warunków pogodowych. Neopren Yamamoto na bazie wapienia jest bardzo prężny i przyjazny dla środowiska. Cienkość materiału wyraźnie dedykuje tę piankę dla bardzo dobrych pływaków, którzy stawiają bardziej na pływalność niż wyporność. Pianka bardzo blisko przylega do ciała. Cechuje ją wysoka elastyczność ramion. Bardzo wygodnie biega się w niej, również dzięki temu, że pianka jest cienka. Ogólnie rzecz biorąc, Ark ÖrnÖ to dobrze zaprojektowana, lekka pianka, stworzona z myślą o najszybszych zawodnikach.

COLTING SR 02+

To lekko zmodyfikowana wersja modelu z 2017. Krótkie nogawki i dodatkowy materiał, który zapewnia mocniejsze uszczelnienie na udach. Ramiona pozostają długie, pozwalając użytkownikowi decydować, czy chcą, czy też nie, aby je uciąć. Ta opcja jest obecnie wypierana przez pianki, które oferują krótkie ramiona i dokładane rękawki, jak Orca, NU, czy Ark. Która opcja jest szybsza? Niby wydawałoby się, że długie ramiona są szybsze, bo są wzorowane na szybkich piankach do pływania w wodach otwartych lub triathlonu. Druga opcja, może w wodzie być ciut wolniejsza, może czasem się zsunąć ale daje dużo więcej możliwości, gdy temperatura czy to wody, czy na lądzie mocno szybuje w górę. W SR 02+ między innymi z powodu mięsistości pianki (jest bardzo ciepła) zachowano dwa zamki, z przodu i z tyłu. Ułatwiając rozbieranie. W szybkim rozebraniu i ubraniu przeszkadzają jednak trochę te długie rękawki. Pianka w wersji bez ingerencji urzytkownika (obcięcie ramion) idealnie sprawdza się w chłodniejszych wodach. Ma doskonałą wyporność. Chyba najwyższą spośród testowanych pianek. Krótkie nogawki, to natomiast bardzo dobra zmiana, w kontekście starszego modelu, bo znacznie poprawia komfort podczas biegu. Sprawdzona pianka z niewielkimi, ale poważnymi poprawkami. No i fakt taki, że dzięki niej można szybko nabyć porządną muskulaturę 😉

NU Complement Triton 0.1

NU to hiszpańska marka, która rozszerza swoją ofertę produktów do swimrunu. W zeszłym roku przedstawili tylko akcesoria wypornościowe na buty i piszczele. Testowali też na zeszłorocznych Mistrzostwach Świata tegoroczny model pianki. Podął się tego sam projektant – Xavier Garcia Carabi . Jego testy wypadły pomyślnie – na MŚ ÖtillÖ jego team uplasował się na 7 pozycji, a sama pianka została skierowana do masowej produkcji.

Triton to po hiszpańsku salamandra i takie są też jego kolory: żółto-czarne. Jak już pisaliśmy okazuje się to tegorocznym trendem kolorystycznym. To dobrze, bo dzięki temu jesteśmy bardziej widoczni i bezpieczniejsi w wodzie. Ta krótka pianka posiada tylko jeden zamek błyskawiczny z przodu, odpowiedni dla osób o dobrej mobilności ramion, tych co myślą o startach w parach lub o wyścigach z krótszymi i częstszymi sekcjami wodno-lądowymi.

Rękawki i nogawki są wykończone przylegającymi do ciała uszczelnieniam, by nie łapać w trakcie wejść do wody i mocniejszych ruchów rękami pod piankę wody właśnie. Suwak zakończony jest małym, łatwo dostępnym gwizdkiem. Pianka ma dokładane rękawki, co sprawia, że można w niej śmiało startować w cieplejszych, jak i zimniejszych startach. Tylna kieszeń jest innowacyjna, ponieważ mieści się nisko na plecach i nie ma zamka błyskawicznego, tylko rzep. Wydaje się jednak, że dzięki głębokiej zakładce, działa dobrze i nie ma możliwości utraty schowanych tam rzeczy.

Pianka jest wygodna w pływaniu. Ma dobrą elastycznością ramion. Jest dobrze wyporna. Pupa i spodnia część ud jest wzmocniona streczem, co pozwala na poślizgnięcia na skałach, których nie da się często uniknąć. Dzięki temu rozwiązaniu pianka jest dużo trwalsza. Odczucia biegowe wszyscy zanotowali komfortowe. Szczerze mówiąc byliśmy mile zaskoczeni debiutem firmy, która wcześniej nie zajmowała się produkcją pianek neoprenowych, w przeciwieństwie do niektórych bardziej znanych konkurentów.

ORCA RS1

Orca znana jest z odważnego wzornictwa. Tak jest i teraz. Model ten to krótka pianka, zarówno w nogawkach jak i ramionach. Dodatkowo na komplet składają się dokładane rękawki, czyniąc ją wszechstronną jeśli chodzi o warunki pogodowe, w jakich przyjdzie nam startować (podobnie jak Ark czy Triton od NU Complements). Zamka umiejscowiony z przodu wymaga dobrej elastyczności ramienia, aby piankę zdjąć i założyć w trakcie wyścigu. Pianka wykonana jest z mieszanki 39 komórek neoprenu i paneli SCS HydroLite. Otwarta wewnętrzna kieszeń to zagrożenie pogubienia włożonych tam przedmiotów, gdybyśmy piankę zsunieli w trakcie biegu do pasa. Mała kieszonka na przedniej, zewnętrznej lewej piersi, zawiera gwizdek, który niestety jest trudno dostępny w razie nagłej potrzeby. Ramiona są wystarczająco elastyczne w pływaniu, a kombinezon jest wygodny podczas krótkiego biegu. Jednak szwy między panelami na wewnętrznej stronie ud są klejone, co może powodować tarcie na dłuższych odcinkach, zwłaszcza w gorących warunkach i po kąpielach w słonej wodzie. Ten kombinezon jest bardziej odpowiedni dla krótkich i zimnych startów, gdy zdejmowanie pianki do połowy nie jest koniecznością.Sai

SAILFISH SWIMRUN PRO

Sailfish to kolejna znana firma z pianek na wody otwarte, czy triathlonu. Swimrun Pro to wersja z długimi ramionami i krótkimi nogawkami. Gładki neopren o grubości 5 mm na górnej części tułowia i uda zapewnia pływalność i dobrą ochronę przed zimnem. Oba zamki mają różną długość, a tylna jest znacznie krótsza. Zapewnia to wystarczająco dużo miejsca na obszerną tylną kieszeń z ukośnym suwakiem – dającym łatwy dostęp do schowka.

Pianka ma też dwie mniejsze wewnętrzne kieszonki. Daje to wiele opcji do przenoszenia wszystkiego, czego potrzebujesz w wyścigu lub na treningu. Jednak niektórzy członkowie zespołu testowego odkryli, że kieszeń wewnętrzna jest niewygodna, trudno dostępna i nieco za mała. Jest to problem, który znaleźliśmy w różnych markach, ponieważ kieszenie mogą z łatwością naciskać na żebra i / lub tworzyć potencjalny punkt nacisku na wysokości biustonosza.

Dopasowanie pianki jest dość mocno przyległe do ciała, chociaż niektórzy stwierdzili, że biodra i brzuch bywają luźne w zależności od budowy ciała. Tak więc zachowaj ostrożność przy doborze rozmiaru. Warto tę piankę wcześniej spasować. Wszyscy oceniliśmy ją jako bardzo wygodną do pływania. Długie ramiona są kłopotliwe w zakładaniu i zdejmowaniu w trakcie wyścigu. By zdjąć je z ręki na której jest zegarek – najpierw musimy zdjąć zegarek – inaczej nie przejdzie. Ten problem można natomiast łatwo regulować obcinając rękawy. Tak czyni wielu zawodników. Niestety później już nasze polskie testy pokazały, że odcięty rękawek nie nadaje się jako rękawek dokładany – po prostu się zsuwa. Krótki suwak z tyłu jest wystarczający i można było łatwo zdjąć piankę w trakcie wyścigu. Ogólnie rzecz biorąc jest to bardzo interesująca pozycja w tym przedziale cenowym pianek.

ZEROD ELITE

Jest to pianka podobnie jak Sailfish Pro z długimi rękawkami i nogawkami. Ma dużo kolorowych wstawek. Przez część z nas określona mianem „papóżki”. Pianka ma trzy zamki błyskawiczne, dwa z przodu z opcją otwierania od góry i od dołu, aby umożliwić lepszy dostęp do przednich wewnętrznych kieszeni. Zerod obok Orca RS1 to jedyna testowana pianka z tą opcją. Bardzo ciekawe i pomocne rozwiązanie.

Jest w niej wiele kieszeni, może nawet zbyt wiele. Klapy na kieszeniach ud są duże. Można wkładać tam wyporność lub np. żele. Jednak ich otwarcie powoduje większe opory w wodzie. Osoby z grubszymi udami, nie będą miały natomiast dostępu do tych kieszenie niemal wcale, bo po prostu nic tam nie zmieszczą. Wewnątrz bardzo dużo (największej na rynku) siateczki, gdzie i z niej robione są kieszonki. Są luźne i niezamykane, co prowadzi do potencjalnej utraty czegokolwiek, gdy piankę ściągniesz do połowy pasa, aby lepiej wentylować się na długich, upalnych odcinkach biegowych. Zdejmowanie i zakładanie górnej części pianki jest jednak utrudnione ze względu na długie rękawy – momentami to prawdziwa walka, by znów wejść w piankę.

Jest ona też wyposażona podobnie jak Blueseventy Alliance w podwójne (prawe i lewe) pętle aby podpiąć hol lub łapki. Mobilność w ramionach jest bardzo dobra, co czyni tę piankę wygodną na pływaniu. Na biegu zanotowaliśmy dobre wrażenia. Ogólnie rzecz biorąc, jest to kombinezon z kilkoma potencjalnie interesującymi innowacjami w nieco zmodyfikowany wersji.

Oto wszystkie „nowe” przetestowane przez nas pianki. Nie zapominajcie, że na rynku jest ich wiele więcej. Dlatego zalecamy zapoznanie się z naszym testem z roku 2017. Wiele z nich nadal jest dostępnych w tym sezonie.

Na sam koniec chcemy podziękować za zaufanie wszystkim producentom (kolejność alfabetyczna), którzy nam pomogli, dostarczając sprzęt do naszego testu:

Nie zapominaj, że na rynku są inne pianki, poza tymi, które brały udział w naszym teście pianek. Dlatego zalecamy zapoznanie się z naszym testem na 2017 rok, ponieważ wiele z tych pianek nadal jest dostępnych w 2018 roku.

<<< Przeczytaj tutaj: Wielki test pianek do swimrunu 2017 >>>

Chcemy podziękować wszystkim producentom (w kolejności alfabetycznej), którzy nam pomogli, dostarczając sprzęt do naszego testu:

Ark, BlueSeventy, Colting, Head, Mako, Nu Complements, Orca, Sailfish, Zerod, Zone3

autor: Jędrek Maćkowski

LEAVE A COMMENT